Ogniwo w ustach po wymianie koron

[nerwus_1]

Witam ponownie
bardzo proszę o pomoc i opinie w temacie tworzących sie ogniw w ustach, jakiś czas temu musiałem wymienić starą koronę porcelanową na metalu na górnej jedynce. Niestety stara korona została założona na ćwieku podobno tytanowym. Przy jej wymianie chciałem założyć cyrkon lecz lekarz powiedział że nie jest to możliwe ze względu na tego właśnie ćwieka. Wiec została założona korona na metalu i tu sie zaczyna problem gdyż zaczyna mnie boleć dziąsło na tej jedynce. Ból mogę scharakteryzować od szczypania przez pieczenie do swędzenia.
Od założenia na stałe tej korony minął czas około miesiąca. Dziąsło boli raz więcej raz mniej ale prawie cały czas, objawy nasilają sie po spożyciu potraw słonych.
Stomatolog posprawdzał niby wszystko i twierdzi że powstało ogniwo pomiędzy tym ćwiekiem a nową koroną porcelanową na metalu.
Pytanie dlaczego w/w problem nie zaistniał na starej koronie którą nosiłem przeszło dziesięć lat.
Pytanie drugie co teraz mam robić, stomatolog twierdzi że z tej sytuacji nie ma wyjścia i jedyne wyjście to usunięcie jedynki i założenie implantu na który mnie najzwyczajniej nie stać.
Dodam że na drugiej jedynce też mam koronę porcelanową na metalu lecz tam jest ćwiek z włókna szklanego i tam jak na razie nie mam problemów.
Szanowni Państwo widzicie jakieś inne sensowne wyjście?

[anna t]

Jakoś nie chce mi się wierzyć w to ogniwo. Przyczyną takich objawów może być np. uczulenie na kadm lub nikiel ,które mogą być w składzie stopu. Może skład stopu przy poprzedniej koronie był inny? To co napisała Arsa też jest możliwe. Zęba nie usuwaj , w ostateczności trzeba zdjąć koronę i założyć tymczasową , która nie wchodzi pod dziąsło . Jeśli będzie dobrze to potem dopiero koronę ostateczną.

[PeaceMaker]

Myślę, że tego typu porady nie leżą w gestii naszych stomatologów. Najlepiej będzie po prostu otwarcie porozmawiać z lekarzem prowadzącym, tym bardziej, że jak do tej pory był Pan z niego zadowolony.

[kasias.]

Ogniwa tutaj nie ma, to pewne. A nawet jesli by bylo, to nie jest to wskazanie do usuwania zeba!!!
U Arsy zab zostal wymieniony na implant poniewaz bylo pekniecie korzenia, nie z powodu zbyt glebokiego szlifu.

Jesli powodem Twoich prblemow jest zbyt gleboki szlif(sprawdza sie to u dentysty, przy pomocy sondy periodontologicznej, w znieczuleniu, bo zeby to ocenic trzeba dojsc do brzegu kosci), to rozwiazaniem nie jest wymiana korony, lecz modyfikacja polozenia kosci I dziasla-tzw. wydluzenie chirurgiczne korony zeba.

[kasias.]

Resekcja nie jest przeciwwskazaniem, zwlaszcza, ze prawdopodobnie wystarczy usuniecie ok. 1mm kosci I przy dobrze zbalansowanym zgryzie nie bedzie to mialo wplywu na utrzymanie zeba w kosci. No chyba, ze masz extra krotkie korzenie.

Blad w sztuce to powazne oskarzenie, wiec nie mozna nim szafowac na prawo I lewo. Poglebienie preparacji moglo byc konieczne w Twoim przypadku I na podstawie Twojego opisu nie da sie tego w zaden sposob ocenic, I ja na pewno tego nie stwierdze.

[nerwus_1]

Bardzo Pani dziękuje za wyjaśnienia, nie chciałem nikogo urazić tym błędem w sztuce, chce po prostu dowiedzieć sie co mi jest i jak z tego wybrnąć. Umówiłem sie na wizytę u innych stomatologów by mieć kilka opinii co robić i jak sie ratować. Sytuacja jest całkiem nowa dla mnie bo do tej pory wszystkie zabiegi czy leczenie stomatologiczne odbywały sie bez żadnych komplikacji.

Nasunęło mi sie jeszcze jedno pytanie, czy jeśli okaże że jednak przyczyną jest powstałe ogniwo (przypadek optymistyczny) to czy usunięcie tej korony i założenie w jej miejsce korony na złocie rozwiąże problem, czytałem że w takim przypadku można pokusić sie o takie rozwiązanie.

[nerwus_1]

Arsa dzięki wielkie, może trafiłem do tego samego lekarza co Ty wcześniej...
ale poważnie mówiąc obawiam sie sytuacji o której mówisz, będą coś widzieli ale mi tego nie powiedzą lub obawiam sie sytuacji gdy będe miał trzy rózne wersje. Ja jestem prosty chłop, zero-jedynkowy, albo cos sie da albo nie, albo coś jest spartolone albo nie, jak cos nie wyszło to trza poprawić. Sam pracuje w usługach i wiem że nie myli sie tylko ten co nic nie robi. Nie mam żadnego żalu, na razie przynajmniej do mojego lekarza ale niech mi powie o co kaman by wyjść z tej sytuacji. Licze sie z dodatkowymi kosztami ale chce znać fakty.
Troche sie rozmyłem od tematu, powiedz mi proszę jeśli masz wiedze jak poznać to dziąsło które ucieka. Miałem wrażenie że po osadzeniu koron dziąsła ładnie dolegały do porcelany, teraz wydaje mi sie że dziąsło jakby delikatnie odstaje, jakby taki rowek powstał. Zwróciłem na to uwagę podczas wizyty, lekarz twierdzi że tak było, może ja już faktycznie fiksuje, sam nie wiem.

[anna t]

1.zdjęcie korony.
2.korona tymczasowa nie wchodząca pod dziąsło ,dodziąsłowa.
3. okres gojenia ,nie wiem ile czasu potrzeba np. miesiąc. dziąsło musi być w dobrej kondycji.
4. Wykonanie nowej korony .materiał dowolny ,może być cyrkon .Wkład metalowy nie jest przeszkodą.
Zastrzeżenie ,nie mogę ocenić rtg. ,nie mam możliwości zbadania pacjenta.
Jeśli to wina korony to powinno pomóc.

[nerwus_1]

Dziękuje Wszystkim za dziś, postaram sie odezwać w przyszłym tygodniu po wizytach z opisem sytuacji.

[kasias.]

A co ma wypelnic przerwe pomiedzy obecnym szlifem a brzegiem nowej korony? Jesli szlif jest zbyt gleboki, to znaczy ze znajduje sie wiecej niz 0.5-1.0mm poddziaslowo, a to oznacza, ze pomiedzy nowa korona, dodziaslowa, a oszlifowanym brzegiem zeba bedzie szczelina, przynajmniej 0.5 mm lub wiecej, co oznacza, ze w krotkim czasie po zalozeniu nowej korony zaczna sie sie ponownie stany zapalne dziasla spowodowane gromadzeniem sie bakterii w tej szczelinie.
Raz naroszona szerokosc biologiczna(a tylko w takim przypadku mozna mowic o zbyt glebokim oszlifowaniu) sama sie nie wygoi. Trzeba ja odtworzyc.