Asystentka stomatologicza - czy tylko po szkole?

[gandalf]

Tak jak w temacie - czy asystentka stomatologicza musi mieć wykształcenie czy też nadal mogą pracować osoby przyuczone? Miała być ustawa w tej kwestii ale w internecie widzę tylko projekty. Czy coś weszło w życie?

[lalibela]

asysta nie musi mieć szkoły,szkoły dla asysty i higienistek ma zniknąć ,zostaną licencjaty,ma wejść ustawa ,że asystę chyba tylko ją,higienistki licencjat,możemy sami przyuczyć wystawiając jej ocenę po ilości godzin... totalne zamieszanie w lecholandzie...

[Dejwid]

A żonę przyuczyć można?

[bejanka1106]

znam przypadek, gdzie przyuczony jest ojciec dentysty

[abcd]

A ja przyuczę sobie męża-przy okazji pogotuje obiady, moja pomoc niedługo wykończy mnie psychicznie...

[Buba2]

moja pomoc niedługo wykończy mnie psychicznie...

ja z moją pracuje 18 lat
rozumiemy się bez słów ,czasem pacjenci sie dziwią ,że nic nie mówimy ,tylko robimy

abcd,
szukaj nowej asystentki ,jest tyle inteligentnych dziewczyn ,które chcą zdobyć pracę.
Tylko trzeba je traktować z milością

[bossbusko]

abcd,
ale wiesz ze to kompletnie nie ekonomiczne bo od wspolmalzonka odprowadzasz pelne skladki ZUS pracodawcy a nie pracownika?

[viki]

od wspolmalzonka odprowadzasz pelne skladki ZUS pracodawcy a nie pracownika?

a jak w przypadku matki ?

[shogoon]

moja pomoc niedługo wykończy mnie psychicznie...

W przychodni, gdzie pracuję, jest jedna asystentka. Z papierami, po szkole. Pani Kasia próbowała swych sił w różnych zawodach. Pracowała w sklepie, byłą akwizytorką, telesprzedawcą, ale nigdzie nie zagrzała miejsca na dłużej niż pół roku. Pracując z nią, wcale się nie dziwię poprzednim pracodawcom.

Pani Kasia, na potrzeby pracy jako pomoc stomatologiczna, przygotowała w swej głowie dziesięć szufladek, do których włożyła wiedzę potrzebną jej do wykonywania swych obowiązków. Niestety, życie okazało się brutalne i dołożyło jej obowiązków, które to pani Kasia musiała upchnąć w owych dziesięciu szufladkach.

Stanęła oto dziewczyna przed poważnym problemem- jak zmieścić dodatkowe obowiązki? Niewiele (nota bene) myśląc, wyrzuciła zawartość dwóch pierwszych szufladek, a na ich miejsce włożyła te dodatkowe. Zadowolona ze swego sprytu i pomysłowości, pracowała dalej. Do czasu...

Poniewczasie zdarzyło się, że musiała wykonać czynność, do której wiedzę owszem posiadła, jednak wyrzuciła z pierwszej szufladki. Niepokój wypełnił serce pani Kasi, a spotęgowała go jeszcze reprymenda szefowej. Cóż zrobiła nasza bohaterka? wyrzuciła zawartość trzeciej szufladki i na to miejsce włożyła to, co wyrzuciła wcześniej.

I tak oto pani Kasia pracuje już dwa lata, przez któreto po zwróceniu uwagi, przypomnieniu, tudzież ostrzejszym opie....niu,że nie robi czegoś w sposób właściwy, systematycznie to wyrzuca, to wkłada wiedzę do owych dziesięciu pudełeczek.


Jako, że nie mam wpływu na obsadę personelu, traktuję już to wszystko w kategoriach kabaretu, choć czasem nie jest do śmiechu...



*niektóre imiona bohaterów zostały zmienione

[qwert]

Polećcie proszę szkolenie dla asystentki, na którym uczą rozmowy z pacjentem, kontakt przez telefon itd?

[pani doktor]

Do mnie ostatnio przyszła taka co szukała lżejszej pracy bo w ostatnim gabinecie to był straszny zapieprz . Tak mi powiedziała i poszła na zawsze sobie .I dzięki Bogu bo ja z takimi to bym zwariowała .Druga w trakcie rozmowy żuła gumę , trzecia zapytała gdzie będzie siedzieć bo przy biurku nie ma drugiego krzesełka dla niej
Było ich dużo , z trzema pracowałam długo z jedna 11 lat też droga przez mękę ale wtedy nie miałam wpływu na obsadę i zwolnić lenia nie mogłam . Tylko jedną fajna asystentkę spotkałam za 20 lat pracy , właśnie taką bez słów jak ma Buba.