thunder pisze:dla równowagi chilli może wklej jakieś fotki z czarnych suburbii lub bantustanów ... o ile miałaś odwagę tam pojechać
Tak,w tzw w townshipach raczej nie byłam , nie dlatego ze nie chcialam.,po prostu ,jak nie musisz,to tam nie wtykaj nosa/bo go stracisz w 5 minut/. Ale, ludzie AKTUALNIE TAM zyjacy ,sa z WŁASNEGO WYBORU. Apartheidu nie ma już w RPA,parlament jest "czarny". Czarna ludnosc ma jednak swoj specyficzny sposob zycia w typie klanowo-mafijnym,z roznorodnoscia wyznań i jeżyków.Wola mieszkac calymi,wielkimi rodzinami "na kupie",gdzie na 10 niepracujacych przypada 1 pracujacy w bogatej czesci "bialej" .I to z reguly wystarcza by utrzymac tych 10 gąb.Oczywiscie jest jeszcze olbrzymia szara strefa mafijno -kryminalna,handlujaca narkotykami i diamentami.Mieszkanie w "shiptownie" /małe domki ,"budki działkowe"/jest praktycznie bezplatne,prad miejski/bezplatny z elektrowni atomowych/,zimy łagodne. Panuje tam system mafijno-kastowy z szefami na czele.Czarnym nie oplaca sie wiesc zycia bogatych białych,z drogimi apartamentami i legalna praca. To w wyraźny sposób zaniża PBK per capita.Trzeba tam pojechac zeby poczuc specyfike RPA.Inaczej wyciaga sie błedne wnioski. Przez "rządy czarnych" prawdopodobnie PBK RPA może spadać.
Ale to nie ma nic wspólnego z jednolita białą ludnością nowosądeckiego.
Mozna to natomiast porównać do życia Romów/cyganów/.Podobne klimaty i my raczej nie mamy na to wpływu.
"Biała" stomatologia w RPA ,jak i cala tamtejsza medycyna ma sie dobrze.
to tyle co do porównań.