Jakich pacjentów nie lubicie najbardziej?

shogoon · Postautor: **shogoon** » 13 sierpnia 2015, 19:14

Jutro spróbuję

gosik62 · Postautor: **gosik62** » 14 sierpnia 2015, 11:21

Znowu mi pac nie przyszedł ,wczoraj trójca ale jednego usprawiedliwiam bo rolnik z nerwów czkoladki dwie pozarłam :twisted:

shogoon · Postautor: **shogoon** » 24 sierpnia 2015, 11:28

Nowy typ packa- korpo-mama z dzieckiem.

raszefka · Postautor: **raszefka** » 23 listopada 2015, 18:01

Dorzucam do listy - pacjentka w golfie. Sweter taki, nie samochód. Przeszkadza to to i rozprasza :mrgreen:

powerranger · Postautor: **powerranger** » 24 listopada 2015, 11:24

Przypomniało mi się, że nienawidzę pacjentów z brodą; fuuuuuj; obrzydlistwo dotykać tych kłaków; wolałabym, żeby nie przychodzili; bleeeeeeeeeeee

bea · Postautor: **bea** » 24 listopada 2015, 11:39

Jak się pojawią imigranci to się przyzwyczaisz.

raszefka · Postautor: **raszefka** » 24 listopada 2015, 12:55

Szczęśliwie śniadolicy przybysze, z którymi miałam do czynienia, byli gładko ogoleni.

bea · Postautor: **bea** » 24 listopada 2015, 13:25

A to już są ?

raszefka · Postautor: **raszefka** » 24 listopada 2015, 13:51

W moich okolicach głównie Hindusi :mrgreen:

Handlują tkaninami.

[ Dodano: 2015-11-24, 13:56 ]
Żarcik taki. Arabowie czy tam Persowie tudzież Turcy (nie odróżniam) też bywają, tak samo nieliczni. I tak samo ogoleni.

joanka · Postautor: **joanka** » 26 listopada 2015, 01:40

nienawidzę pacjentów spozywających w zimie profilaktycznie przed przeziębieniem nadmierne ilości czosnku :twisted:

kasienka9 · Postautor: **kasienka9** » 28 listopada 2015, 17:32

Może już było. przychodzi np. umówiona mamusia na wizytę z latoroślą nieumówioną i po zabiegu prosi żeby córci albo synkowi przegląd zrobić. A jak coś się znajdzie to się zaczyna. : Zrobi pani od razu dobrze? bardzo proszę . I do dziecka - Pani ci zrobi no otwórz buzię . Dziecko nabzdyczone i oporne ucieka z fotela a ta na siłę go sadza z powrotem i nie dociera do niej jeśli się mówi że w pięć minut to się można.... a następny pacjent już czeka. Średnio raz w tygodniu tak mam, albo podobnie- zapisuje się mamuśka na wizytę i od razu oznajmia że może jeszcze ze sobą córcię weźmie, ale się może spóźnią z parę minut. Umiem odmówić ale gula skacze.

bea · Postautor: **bea** » 28 listopada 2015, 17:41

kasienka9 pisze: zapisuje się mamuśka na wizytę i od razu oznajmia że może jeszcze ze sobą córcię weźmie, ale się może spóźnią z parę minut.

wtedy proponuję wizytę trochę później i rezerwuję więcej czasu.

Krajcok · Postautor: **Krajcok** » 11 grudnia 2015, 15:59

Dzwoni kilka dni temu pac, ze mu sie zab zlamal. Mowie, ze terminy na luty i bardzo duzo pracy i nie mam kiedy przyjac, ale bede dzwonil, jak pojawi sie okazja. No i dzwonilem, dwa razy na przestrzeni ostatnich 3 dni. Zaden z tych terminow pacowi sie nie spodobal (jednodniowe wyprzedzenie). Przed chwila telefon, ze boli i czy bym nie przyjal... Wrrr

gosik62 · Postautor: **gosik62** » 12 grudnia 2015, 20:37

Na luty masz terminy?Łał!!! I tak robisz codzinnie po 8 godzin?

dr_feelgood · Postautor: **dr_feelgood** » 13 grudnia 2015, 02:42

gosik62, w ub roku tak miałem w tym okresie, pracując po 40h/tydz. Później miałem 3 tyg wolnego i pacjentów ubyło. W tym roku robie droższe procedury ale ciężko mi tydzień zapełnić, zupełnie nie wiem o co chodzi.. :???:

Każdy pacjent jest informowany, że może się zgłosić w razie "czegokolwiek" a nie mam żadnych reklamacji. Wyleczyłem kilkuset pacjentów i co najwyżej wracają na przeglądy z rodziną bo u nich nic się nie dzieje. Czuję się jakbym szkodził sobie kompleksowym podejściem.