Witam!!!
Sama nie wiem od czego zacząć...
Mam 25 lat i strasznie zniszczone zęby. Problem mój zaczął się już w dzieciństwie. Moja dentystka, do której chodziłam będąc dzieckiem, doprowadziła mnie do takiego stanu, że musiałam wylądować w szpitalu i przejsc zabieg czyszczenia zatoki. Przez to wszystko teraz strasznie boje sie dentysty, ciagle umawiam sie na wizyte, ale jak juz nadchodzi ten dzien to ja poprostu panikuje i strach bierze gore nad zdrowym rozsądkiem. Jakies 3-4 lata temu miałam naprawdę piękne zęby, a teraz...

Tragedia. Z przodu nie jest zle, nie widac ze tak u mnie fatalnie z zebami. Ale tył już wygląda nieco gorzej. Mam braki w uzębieniu, brakuje mi 5-ciu zębów. Ja naprawdę nie chce wyglądać jak dziewczyna Shrek'a. Jak o tym pomysle to poprostu zaczynam płakac, bo to dla mnie bardzo wazne miec zdrowy i ladny usmiech, ale strach wygrywa. Moze wyda Wam sie to smieszne, ale ja nie potrafie przekroczyc progu gabinetu dentystycznego, a do tego jeszcze ten ogromny wstyd. Chyba bym sie pod ziemie zapadła jakbym miała pokazac moje uzebienie. Pewnie by sobie pomyslal, ze taka elegantka a do takiego stanu doprowadzila swoje zeby. Wstyd!!! Wiem, ze im dluzej bede zwlekac tym bedzie gorzej...
Nie wiem jak z tego wybrnąć...