Dysfunkcja stawu skroniowo żuchwowego=choroba na całe życie?
Moderator: Moderatorzy
Witam!
Moja "przygoda" z dysfunkcją SSŻ zaczęła się, gdy miałam 12 lat. Wtedy jednak, na skutek szybkiego zdiagnozowania problemu i podjęcia działania, udało się ten problem na jakiś czas uspokoić. Pytałam wtedy kilku lekarzy, co to za trzaski w uszach i dlaczego czuję blokadę w stawach podczas jedzenia oraz w szczególności po przebudzeniu. Na chirurgię szczękową skierowała mnie laryngolog (wiedziała, co jest nie tak, bo miała pacjentkę z podobnym przypadkiem). Powiedziano mi, że mam bruksizm - zgrzytam w nocy zębami (rodzice to potwierdzili), zaciskam szczęki w ciągu dnia, bo tak walczę ze stresem. A ponieważ ścierają się przez to zęby, odbiło się to na stawach. Szyna relaksacyjna pomogła, tzn. przez kilka lat nie słyszałam trzasków, przeszłam później jeszcze pomyślne leczenie ortodontyczne, o wszystkim zapomniałam.
W listopadzie 2007r. (miałam już prawie 18 lat) zdałam sobie sprawę, że znów coś jest nie tak. Tym razem zaczęło się od bólu głowy w kilku ciągle tych samych miejschach, przeskakiwanie i trzaski przyszły nieco później i wtedy od razu pojechałam na chirurgię szczękową. Ponownie otrzymałam szynę, do tego leki rozluźniające napięcie mięsniowe i leki przeciwbólowe + zestaw ćwiczeń, zalecenia odnośnie samokontroli, ostrożności itd. Mimo przestrzegania wszystkich zasad zaleganie w uszach nie ustępowało, doszły zawroty głowy. Z wielkim wysiłkiem mogłam otworzyć buzię na szerokość niecałych dwóch palców! zeby otworzyć ją normalnie, musiałam wysuwać żuchwę do przodu, więc wszelkie zwykłe badania lekarskie były problemem. Lekarz nie widział gardła, protetyk miał problem ze zrobieniem wycisku. Na kolejnych dwóch wizytach w poradni usłyszałam tylko: "Trzeba zmienić styl życia! Nie można się tak denerwować". Postanowiłam pójść jeszcze do specjalisty w moim mieście (mieszkam w małym miasteczku, dotychczas na chirurgię dojeżdżałam do innego miasta). Kazano zrobić zdjęcia: najpier pantomograf, a później jeszcze cefalometryczne boczne, a wszystko po to, aby przygotować nową akrylową, odciążającą szynę - dużo wyższą niż ta, którą do tej pory zakładałam na noc. Ze zdjęć wynikało jeszcze, że staw jest bardzo płytki, a guzki stawowe niezwykle małe. Jacyś inni lekarze spoza mojego miasta wszystko dokładnie wymierzyli na podstawie tych zdjęć i okazało się, że jednak taka szyna nie wchodzi w grę, bo może spowodować wadę zgryzu (chodziło chyba o jego otwarcie). I tak od kilkunastu miesięcy sprawa stoi w miejscu. Owszem, zauważyłam, że odczuwam silniejszy ból, kiedy się denerwuję (ostatnio np. pisałam maturę), ale boję się, że mogły zajść jakieś poważniejsze zmiany, których nie załagodzi zwyczajna zmiana trybu życia - a zresztą i to jest zbyt trudne, zwykle koło się zamyka: denerwuję się tym, że nie mogę przestać się denerwować i przez to wciąż zaciskam szczęki, zgrzytam zębami. Na noc zakładam oczywiście tę najzwyklejszą szynę - jakiś czas temu zrobiłam nową, bo tamta była niemal przegryziona. Pewna poprawa nastąpiła: rzadziej czuję zaleganie w uszach i od dawna nie było takiej sytuacji, że nagle, podczas gwałtownego ruchu głową, w którymś ze stawów coś się porusza, tak jakby potrzeć o siebie dwie śliskie powierzchnie. Poza tym, wiele objawów wciąż daje o sobie znać. Pomijam już przerost mięśni, zmianę rysów twarzy...
Nie wiem, gdzie powinnam się udać. Chodzi mi o konkretnego specjalistę, poradnię itp. Może znacie kogoś, kto naprawdę potrafi pomóc. Jestem z woj. kujawko-pomorskiego, ale to, ile kilometrów trzeba będzie jechać, to najmniej ważna sprawa.
Bardzo dziękuję i przepraszam za tak długą opowieść
Moja "przygoda" z dysfunkcją SSŻ zaczęła się, gdy miałam 12 lat. Wtedy jednak, na skutek szybkiego zdiagnozowania problemu i podjęcia działania, udało się ten problem na jakiś czas uspokoić. Pytałam wtedy kilku lekarzy, co to za trzaski w uszach i dlaczego czuję blokadę w stawach podczas jedzenia oraz w szczególności po przebudzeniu. Na chirurgię szczękową skierowała mnie laryngolog (wiedziała, co jest nie tak, bo miała pacjentkę z podobnym przypadkiem). Powiedziano mi, że mam bruksizm - zgrzytam w nocy zębami (rodzice to potwierdzili), zaciskam szczęki w ciągu dnia, bo tak walczę ze stresem. A ponieważ ścierają się przez to zęby, odbiło się to na stawach. Szyna relaksacyjna pomogła, tzn. przez kilka lat nie słyszałam trzasków, przeszłam później jeszcze pomyślne leczenie ortodontyczne, o wszystkim zapomniałam.
W listopadzie 2007r. (miałam już prawie 18 lat) zdałam sobie sprawę, że znów coś jest nie tak. Tym razem zaczęło się od bólu głowy w kilku ciągle tych samych miejschach, przeskakiwanie i trzaski przyszły nieco później i wtedy od razu pojechałam na chirurgię szczękową. Ponownie otrzymałam szynę, do tego leki rozluźniające napięcie mięsniowe i leki przeciwbólowe + zestaw ćwiczeń, zalecenia odnośnie samokontroli, ostrożności itd. Mimo przestrzegania wszystkich zasad zaleganie w uszach nie ustępowało, doszły zawroty głowy. Z wielkim wysiłkiem mogłam otworzyć buzię na szerokość niecałych dwóch palców! zeby otworzyć ją normalnie, musiałam wysuwać żuchwę do przodu, więc wszelkie zwykłe badania lekarskie były problemem. Lekarz nie widział gardła, protetyk miał problem ze zrobieniem wycisku. Na kolejnych dwóch wizytach w poradni usłyszałam tylko: "Trzeba zmienić styl życia! Nie można się tak denerwować". Postanowiłam pójść jeszcze do specjalisty w moim mieście (mieszkam w małym miasteczku, dotychczas na chirurgię dojeżdżałam do innego miasta). Kazano zrobić zdjęcia: najpier pantomograf, a później jeszcze cefalometryczne boczne, a wszystko po to, aby przygotować nową akrylową, odciążającą szynę - dużo wyższą niż ta, którą do tej pory zakładałam na noc. Ze zdjęć wynikało jeszcze, że staw jest bardzo płytki, a guzki stawowe niezwykle małe. Jacyś inni lekarze spoza mojego miasta wszystko dokładnie wymierzyli na podstawie tych zdjęć i okazało się, że jednak taka szyna nie wchodzi w grę, bo może spowodować wadę zgryzu (chodziło chyba o jego otwarcie). I tak od kilkunastu miesięcy sprawa stoi w miejscu. Owszem, zauważyłam, że odczuwam silniejszy ból, kiedy się denerwuję (ostatnio np. pisałam maturę), ale boję się, że mogły zajść jakieś poważniejsze zmiany, których nie załagodzi zwyczajna zmiana trybu życia - a zresztą i to jest zbyt trudne, zwykle koło się zamyka: denerwuję się tym, że nie mogę przestać się denerwować i przez to wciąż zaciskam szczęki, zgrzytam zębami. Na noc zakładam oczywiście tę najzwyklejszą szynę - jakiś czas temu zrobiłam nową, bo tamta była niemal przegryziona. Pewna poprawa nastąpiła: rzadziej czuję zaleganie w uszach i od dawna nie było takiej sytuacji, że nagle, podczas gwałtownego ruchu głową, w którymś ze stawów coś się porusza, tak jakby potrzeć o siebie dwie śliskie powierzchnie. Poza tym, wiele objawów wciąż daje o sobie znać. Pomijam już przerost mięśni, zmianę rysów twarzy...
Nie wiem, gdzie powinnam się udać. Chodzi mi o konkretnego specjalistę, poradnię itp. Może znacie kogoś, kto naprawdę potrafi pomóc. Jestem z woj. kujawko-pomorskiego, ale to, ile kilometrów trzeba będzie jechać, to najmniej ważna sprawa.
Bardzo dziękuję i przepraszam za tak długą opowieść
- dorcia.
- Pacjent
- Posty: 1422
- Rejestracja: 08 lipca 2008, 15:35
- Tytuł użytkownika: (Łucja123)
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Płeć:
sheila14, wysłałam wiadomość na priv! 

Wada: Progenia, laterogenia
Aparat: 15.01.2009 - 13.10 i 30.11.2011
Łuk podniebienny Goshgarian: 13.07 - 5.10.2009
Szpital: WCM w Opolu
Operacja: szczęki i żuchwy 30.07.2010
Usuwanie płytek: 22.10 i 28.12.2010
http://WWW.PROGENIA.ORG !
Aparat: 15.01.2009 - 13.10 i 30.11.2011
Łuk podniebienny Goshgarian: 13.07 - 5.10.2009
Szpital: WCM w Opolu
Operacja: szczęki i żuchwy 30.07.2010
Usuwanie płytek: 22.10 i 28.12.2010
http://WWW.PROGENIA.ORG !
No to widzę że też przeszłaś piekło z tymi stawami. Bardzo Ci współczuję. Ja póki jestem już przed drugim kręceniem aparatu (boli jak cholera i wszystkie objawy sie nasilają po tym ;/). Ale konsultowalem sie z moim protetykiem i wiem ze nie mam przynajmniej bruksizmu, tylko wade zgryzu (chyba mam zgryz krzyzowy, czy cos takiego) i dodatkowo po wyrwaniu czterech ósemek, przyszła ta dysfunkcja cholerna.
Ja też osłuchałem się o zmianie stylu życia ale to jest na dłuższą metę guzik warta rada, bo tak narpawdę trzeba szukać przyczyny tej dysfunkcji, a stres tylko nasila objawy. Są oczywiscie przypadki że ze stresu można sobie staw popsuć, ale większość jest spowodowana bruksizmem wadami zgryzu i urazami mechanicznymi (wypadki, uderzenia itp).
A powiedz mi jak radzisz sobie z zawrotami głowy? JA zauważyłem że moje zawroty głowy są "zlokalizowane" w okolicach oczu, po prostu moje oczy są obolałe i mam problem z koncentrowaniem ich na jednym punkcie bo mi tak "latają" , i czuje ze to wszystko jest jakos powiazane z tymi stawami bo to wszystko z tamtad promieniuje. Jak gwaltownie nie ruszam glowa to jest ok, ale przy jakimkolwiek wiekszym wysilku fizycznym czy gwaltownych ruchach zawrtoy pojawiaja sie na krotki czas.
[ Dodano: 2009-06-30, 12:38 ]
up
[ Dodano: 2009-08-09, 22:12 ]
Jeszcze kiedys znalazlem bardzo dobrego linka ktory zawiera bardzo duzo pozytecznych info na temat ssż.
Zachęcam do lektury.
http://www.bruksizm.fora.pl/ciekawe-lin ... kul,8.html
Ja też osłuchałem się o zmianie stylu życia ale to jest na dłuższą metę guzik warta rada, bo tak narpawdę trzeba szukać przyczyny tej dysfunkcji, a stres tylko nasila objawy. Są oczywiscie przypadki że ze stresu można sobie staw popsuć, ale większość jest spowodowana bruksizmem wadami zgryzu i urazami mechanicznymi (wypadki, uderzenia itp).
A powiedz mi jak radzisz sobie z zawrotami głowy? JA zauważyłem że moje zawroty głowy są "zlokalizowane" w okolicach oczu, po prostu moje oczy są obolałe i mam problem z koncentrowaniem ich na jednym punkcie bo mi tak "latają" , i czuje ze to wszystko jest jakos powiazane z tymi stawami bo to wszystko z tamtad promieniuje. Jak gwaltownie nie ruszam glowa to jest ok, ale przy jakimkolwiek wiekszym wysilku fizycznym czy gwaltownych ruchach zawrtoy pojawiaja sie na krotki czas.
[ Dodano: 2009-06-30, 12:38 ]
up

[ Dodano: 2009-08-09, 22:12 ]
Jeszcze kiedys znalazlem bardzo dobrego linka ktory zawiera bardzo duzo pozytecznych info na temat ssż.
Zachęcam do lektury.
http://www.bruksizm.fora.pl/ciekawe-lin ... kul,8.html
Witam:) Mam identyczne objawy plus duzo wiecej:( OD dwoch lat: zaczelo sie piskiem w uszach, bol kosci twarzy, niesamowice mrowienia w obrebie twarzy, bol kosci u nasady nosa, uczucie napinania (jak obrecz wokol glowy), trwa to juz 2 lata. Po roku doszly problemy z oczami, mety, sniezenie, zaburzenia akomodacji, niesamowity bol galek ocznych. Szczerze mowiac ledno zyje:( Po wielu badaniach jakie przeszlam (oczywiscie wszystkie robilam prywatnie) tzn. rezonans glowy (2 razy w odstepach 1 roku), przeswietlenie kregow szyjnych, doppler kregow szyjnych, tomograf zatok, nosogardła w zasadzie wszystko wskazuje na dysfunkcje stawu skroniowo-zuchwowego. Rok temu miałam pierwsza konsultacje z chirurgiem i on pierwszy na to zwrocil uwage. (min. mam przeskakiwanie w stawie, ucisk okolic oczu). OD 8 mcy nosze szyne relaksacyjna niestety nic nie pomaga:( Bole glowy i stawu sa coraz silniejsze od roku mam asymetrie twarzy ktora objela skron i zwiekszyla sie bruzda z leweij strony ust (tam gdzie bol jest najsilniejszy):( MAm zamiar umowic sie na rezonans magnetyczny stawu. Chyba jestem beznadziejnym przypadkiem
Prosze i szukam pomocy. Chcialabym znalezc kontakt do chirurga szczekowo-twarzowego ktory zajmuje sie własnie stawami (niestety wiekszosc zna sie na wyrywaniu zebow a jesli chodzi o stawy to juz znacznie gorzej). Bol zatruwa mi zycie. Przez ostanie 6 mcy jedynie mc miałam znosny. Po ostatniej wizycie u okulisty lekarz powiedziala mi ze chory staw moze (tak zle jak u mnie) wpływac na oczy. Jesli ktos zna dobrego chirurga szczekowego bardzo bardzo prosze o pomoc i namiary. Moj mail [email protected]

Witam, pierwszy raz jestem na tym forum, wiec z gory przepraszam jesli zlamie jakies zasady regulaminu. Mam nadzieje, ze ta wiadomosc przeczyta jak najliczniejsza grupa:Może jeszcze ktoś cośdoda od siebie?
Od chyba siedmiu lat cierpie na chroniczny bol prawego ucha- moje zycie stalo sie koszmarem, ucho jest nadwrazliwe na chlod, ped powietrza, na dotyk, doslownie na wszystko, bylem chyba u 30 specjalistow poczynajac na laryngologach konczac na ortodontach itp, dopiero jakis rok temu po wykulczeniu wszelkich mozliwych przyczyn, okazalo sie ze mam podwichniecie stawu zuchwowo skroniowego (miedzy innymi wskutek bruksizmu), z taka diagnoza laryngolog wyslal mnie do zakladu stomatologicznego w ktrum lecza zeby, zakladaja aparaty , doslownie wszystko, tam zalozono mi szyne relaksacyjna na noc i musialem robic roznie cwiczenia: otwierac szeroko usta itd, efekt jest taki ze w wyniku zgrzytania zebami "zjadlem" 2 kolejne szyny, a ucho jak bolalo tak boli, co ciekawe zauwazylem ze jak boli ucho to wtedy przy pruszaniu zuchwa bardzo wyraznie slysze strzelanie pod prawym bolacym uchem, wydalem na te szyny, konsultacje juz chyba z 5 tysiecy zlotych i zadnej ale to zadnej poprawy, ucho mnie strasznie boli,l tj nie do opisania, nie chce mi sie juz zyc, ratujcie, blagam. sorki za chaos ale nie umiem juz o tym problemie mowic bez ogromnego wzburzenia emocjonalnego, moj gg to 3577445
Witam, pierwszy raz jestem na tym forum, wiec z gory przepraszam jesli zlamie jakies zasady regulaminu. Mam nadzieje, ze ta wiadomosc przeczyta jak najliczniejsza grupa:Może jeszcze ktoś cośdoda od siebie?
Od chyba siedmiu lat cierpie na chroniczny bol prawego ucha- moje zycie stalo sie koszmarem, ucho jest nadwrazliwe na chlod, ped powietrza, na dotyk, doslownie na wszystko, bylem chyba u 30 specjalistow poczynajac na laryngologach konczac na ortodontach itp, dopiero jakis rok temu po wykulczeniu wszelkich mozliwych przyczyn, okazalo sie ze mam podwichniecie stawu zuchwowo skroniowego (miedzy innymi wskutek bruksizmu), z taka diagnoza laryngolog wyslal mnie do zakladu stomatologicznego w ktrum lecza zeby, zakladaja aparaty , doslownie wszystko, tam zalozono mi szyne relaksacyjna na noc i musialem robic roznie cwiczenia: otwierac szeroko usta itd, efekt jest taki ze w wyniku zgrzytania zebami "zjadlem" 2 kolejne szyny, a ucho jak bolalo tak boli, co ciekawe zauwazylem ze jak boli ucho to wtedy przy pruszaniu zuchwa bardzo wyraznie slysze strzelanie pod prawym bolacym uchem, wydalem na te szyny, konsultacje juz chyba z 5 tysiecy zlotych i zadnej ale to zadnej poprawy, ucho mnie strasznie boli,l tj nie do opisania, nie chce mi sie juz zyc, ratujcie, blagam. sorki za chaos ale nie umiem juz o tym problemie mowic bez ogromnego wzburzenia emocjonalnego, moj gg to 3577445
witaj:)) Podaj swojego maila (nie mam i nie uzywam gg) podam ci namiary na lekarza, ktory moze pomoc. Pozdrawiam
Nie wiem czy Wam to pomoze ale w Bielsku-Bialej jest takie cos:
http://www.lukasza.pl/www/index.php?mod ... 1&menu2=49
"Leczymy operacyjnie w warunkach szpitalnych i ambulatoryjnych choroby
stawów skroniowo-żuchwowych, szczęki, żuchwy i zatok.
Zabiegi operacyjne i konsultacje wykonuje dr n. med. Jarosław Siluk - specjalista w dziedzinie chirurgii szczękowo-twarzowej i implantologii z wieloletnim doświadczeniem w Polsce i w Szwecji."
http://www.lukasza.pl/www/index.php?mod ... 1&menu2=49
"Leczymy operacyjnie w warunkach szpitalnych i ambulatoryjnych choroby
stawów skroniowo-żuchwowych, szczęki, żuchwy i zatok.
Zabiegi operacyjne i konsultacje wykonuje dr n. med. Jarosław Siluk - specjalista w dziedzinie chirurgii szczękowo-twarzowej i implantologii z wieloletnim doświadczeniem w Polsce i w Szwecji."
Witam !
Niestety też niedawno dowiedziałam się, że dssż dotyczy również mnie... Pierwszy raz jestem na tym forum i nawet nie wiedziałam, ze ta choroba spotyka tak wiele osób! Ja, kiedy chodziłam do różnych lekarzy nikt nie wiedział dokładnie co mi jest i dziwili się widząc moje objawy, ale w koncu trafiłam do poradni przy akademii medycznej w zabrzu i tam stwierdzono u mnie dssż.
Moje objawy to : zgrzytanie, trzaski, czasem szczękościsk, bóle mieśni stawu żuchwowo-skroniowego.
Nosiałam szyne relaksująca 3 miesiące, ale było tylko gorzej, budziłam się ze szczękościskiem i bólem mieśni, więc poradzono mi stały aparar ortodontyczny. Boje się, że i on mi nie pomoże, więc chciałabym was prosić o kontakt do jakiegos dobrego specjalisty.
Moje objawy występują od jakiś 5 lat, ale ostatnio coraz bardziej się nasilaja.
Nie wiem też co może być ich przyczyną, jednak lekrze stwierdzili, ze to najprawdopodobniej wada zgryzu albo zle leczenie ortodontyczne w dzieciństwie, a także zaciskanie zębów w stresie. Jeśli chodzi o zęby wszystko z nimi ok, żadnych problemów ( chociaż mimo że mam 21 lat nie urosły mi jeszcze osemki ( nie wiem czy to ma jakis wplyw). Proszę o kontakt do jakiegoś dobrego ortodonty, jestem z Katowic, więc najlepiej z okolic Śląska.
Pozdrawiam
Moje objawy to : zgrzytanie, trzaski, czasem szczękościsk, bóle mieśni stawu żuchwowo-skroniowego.
Nosiałam szyne relaksująca 3 miesiące, ale było tylko gorzej, budziłam się ze szczękościskiem i bólem mieśni, więc poradzono mi stały aparar ortodontyczny. Boje się, że i on mi nie pomoże, więc chciałabym was prosić o kontakt do jakiegos dobrego specjalisty.
Moje objawy występują od jakiś 5 lat, ale ostatnio coraz bardziej się nasilaja.
Nie wiem też co może być ich przyczyną, jednak lekrze stwierdzili, ze to najprawdopodobniej wada zgryzu albo zle leczenie ortodontyczne w dzieciństwie, a także zaciskanie zębów w stresie. Jeśli chodzi o zęby wszystko z nimi ok, żadnych problemów ( chociaż mimo że mam 21 lat nie urosły mi jeszcze osemki ( nie wiem czy to ma jakis wplyw). Proszę o kontakt do jakiegoś dobrego ortodonty, jestem z Katowic, więc najlepiej z okolic Śląska.
Pozdrawiam

Cześć,
ja od jakiegoś miesiąca odczywam ciągły ból mięśni twarzy, zębów, bóle w skroniach, trzaskanie w uszach i pojawiła się u mnie również nadrważliwość zębów, z czym do tej pory nie miałam żadnych problemów. Ostatnio sama złapałam się na tym, że w ciągu dnia przy zwykłych czynnościach zaciskam mocno zęby, przypuszczam, że w nocy również. Byłam dziś u stomatologa, ale niestety pani była bardzo niezorientowana w temacie i nie potrafiła nawet powiedzieć do kogo mogę się zgłosić. Czy macie może namiary na jakichś godnych polecenia lekarzy w Warszawie? Wolę podejść do problemu profilaktycznie, zanim osiągnie on jakieś gigantyczne rozmiary.
ja od jakiegoś miesiąca odczywam ciągły ból mięśni twarzy, zębów, bóle w skroniach, trzaskanie w uszach i pojawiła się u mnie również nadrważliwość zębów, z czym do tej pory nie miałam żadnych problemów. Ostatnio sama złapałam się na tym, że w ciągu dnia przy zwykłych czynnościach zaciskam mocno zęby, przypuszczam, że w nocy również. Byłam dziś u stomatologa, ale niestety pani była bardzo niezorientowana w temacie i nie potrafiła nawet powiedzieć do kogo mogę się zgłosić. Czy macie może namiary na jakichś godnych polecenia lekarzy w Warszawie? Wolę podejść do problemu profilaktycznie, zanim osiągnie on jakieś gigantyczne rozmiary.
Mam 34 lata. Dysfunkcje w stawie zacząłem odczuwać od 1998 r., zaczął mi bardzo przeszkadzać tyłozgryz. W 1999 zacząłem leczenie ortodontyczne. Pierwsza pani doktor raczej nie rozumiała że chodzi nie tyle o wyprostowanie zębów co o staw. Ekstrakcje czwórek i leczenie aparatem stałym do 2002 r. bez żadnej poprawy. W 2002 r. latem trafiłem do innego ortodonty, obiecywał złote góry, dwa lata noszenia aparatu stałego, szyny i wyciągania zębów gumkami zakończyły się wykonaniem nadbudówek na zębach dolnych dla podwyższenia zgryzu.
Objawy nasilały się powoli ale systematycznie, obecnie:
- bóle głowy, raczej części tylnej
- drętwienia, mrowienia skroni, karku, twarzy
- bóle mięśni żuchwy,
- ciężkość mówienia i gryzienia związana z koniecznością cofania żuchwy
- trzaski w uszach i pisk,
- łzawienie i ból oczu
- zmiany w kręgosłupie szyjnym, widoczne w RTG, bóle kręgosłupa i klatki leczone fizjoterapią
- stany lękowe, depresyjne, bezsenność nie poddające się skutecznemu leczeniu od wielu lat.
Co charakterystyczne, pomaga mi w dolegliwościach lekkie napieranie żuchwy do przodu czyli dolnych przednich zębów o górne przy zamkniętej buzi, jak najmocniejsze napinanie karku i rozluźnianie mięśni twarzy.
Bardzo proszę o porady i gdzie się leczyć w wawie, olsztynie, białymstoku, te okolice
Objawy nasilały się powoli ale systematycznie, obecnie:
- bóle głowy, raczej części tylnej
- drętwienia, mrowienia skroni, karku, twarzy
- bóle mięśni żuchwy,
- ciężkość mówienia i gryzienia związana z koniecznością cofania żuchwy
- trzaski w uszach i pisk,
- łzawienie i ból oczu
- zmiany w kręgosłupie szyjnym, widoczne w RTG, bóle kręgosłupa i klatki leczone fizjoterapią
- stany lękowe, depresyjne, bezsenność nie poddające się skutecznemu leczeniu od wielu lat.
Co charakterystyczne, pomaga mi w dolegliwościach lekkie napieranie żuchwy do przodu czyli dolnych przednich zębów o górne przy zamkniętej buzi, jak najmocniejsze napinanie karku i rozluźnianie mięśni twarzy.
Bardzo proszę o porady i gdzie się leczyć w wawie, olsztynie, białymstoku, te okolice
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości
Legenda
Nowe posty
Brak nowych
Forum zablokowane
O nas Dentonet - Internetowy Serwis Stomatologiczny.
Pierwszy, największy i najpopularniejszy stomatologiczny portal w Polsce.
Powstał w połowie 2000 roku, a swój debiut miał na wystawie CEDE w Łodzi we wrześniu 2000 roku.
-
- ShoutBox
-
- Nie masz uprawnień do pisania na ShoutBoxie


@
Kubex19 « 21-02-2021 11:52:57 »


@
Ksys « 16-02-2021 00:52:18 »


@
Ela85 « 05-02-2021 14:35:18 »


@
antoni-darlowski « 24-01-2021 11:33:15 »


@
Rafal12 « 20-01-2021 09:33:56 »


@
businessmenugu2 « 20-01-2021 05:25:55 »


@
businessmenugu2 « 20-01-2021 05:25:08 »


@
Rafal12 « 19-01-2021 16:49:58 »


@
slawkluz « 17-01-2021 00:01:57 »


@
Kelly « 12-01-2021 21:19:05 »


@
Ocia « 28-12-2020 05:24:10 »


@
Julhistka « 20-12-2020 08:06:04 »


@
Julhistka « 20-12-2020 08:04:20 »


@
szynka124 « 12-12-2020 12:33:51 »


@
Danielll « 08-12-2020 09:42:26 »


@
Juli44 « 20-11-2020 21:19:07 »


@
Julhistka « 05-11-2020 07:30:38 »


@
Rafal12 « 26-10-2020 21:33:28 »


@
johndeacon « 21-09-2020 23:20:28 »


@
RaaZZ « 18-09-2020 22:00:33 »


@
gliwiec « 21-08-2020 13:27:14 »


@
Dawid02 « 13-08-2020 08:37:13 »


@
ING « 12-08-2020 17:18:24 »


@
AgaZ « 07-08-2020 20:16:55 »


@
kocimaci1 « 05-08-2020 11:31:31 »


@
jermako « 31-07-2020 17:14:06 »


@
marcinos85 « 26-07-2020 18:08:36 »


@
Marton « 25-07-2020 11:03:39 »


@
lalak « 08-07-2020 16:52:34 »


@
adamek90 « 03-07-2020 10:17:40 »


@
Kamil Ślimak « 23-06-2020 11:45:26 »


@
nina_25 « 22-06-2020 10:36:17 »


@
agnstep « 19-06-2020 21:13:39 »


@
Marzenab1976 « 14-06-2020 21:29:12 »


@
Marzenab1976 « 14-06-2020 21:26:31 »


@
MilenaPaulina « 12-06-2020 12:55:45 »


@
downer13 « 12-06-2020 12:47:31 »


@
Veronimbus « 09-06-2020 07:40:11 »


@
Justyna0939 « 29-05-2020 20:12:16 »


@
rudyprezes « 29-05-2020 11:24:55 »


@
Pomarancza01 « 23-05-2020 19:18:11 »


@
rego93 « 15-05-2020 19:07:03 »


@
Rafalrafal9090 « 15-05-2020 13:07:00 »


@
Molarr « 08-05-2020 13:44:02 »


@
Wyrzynio « 23-04-2020 14:26:54 »


@
mona556 « 21-04-2020 18:07:53 »
Who is chatting
